A więc... Powróciłam. Czemu jędza? Chyba sami się domyślacie, w końcu rozdziału ani widu ani słychu od 5 miesięcy. Tak, tak zawaliłam, wiem...
Ale dla osób, które są cholernie wytrwałe i nadal liczą, że rozdział się pojawi, mam dobrą wiadomość. A mianowicie planuję nowy rozdział dodać w przeciągu tego tygodnia! Jeej!
Ale na serio, mam nadzieję, że ktoś jeszcze ze mną został.
Tak więc do zobaczenia niebawem.
Wasza (nie)najukochańsza jędza.