środa, 26 marca 2014

Liebster Award po raz kolejny :D

Jestem ogromnie szczęśliwa, że otrzymałam tyle nominacji. Nie spodziewałam się ich aż 5! Bardzo Wam dziękuję, dziewczyny.

Nominacja od Nati Hayne ♥

Pytania:
1. Ile lat?
2. Ile prowadzisz bloga?
3.Ulubieniec z 1D?
4. Należysz do jeszcze jakiś fandomów?
5. Jak długo Directioner?


Odpowiedzi:
1. 14 :D
2. Ten prowadzę od grudnia *.*
3. Dla mnie wszyscy są tacy sami ♥.
4. Nie, tylko directioner *___*.
5. Będzie już ze 2 lata xD.

Bardzo ci dziękuję ♥.

Nominacja od Horanowej ♥

Pytania:
1. Co lubisz robić?
2. Twój ulubieniec z 1D?
3.Jak masz na imię?
4. Od kiedy Directioner?
5.Ile masz lat?
6. Jak opisała byś się w jednym zdaniu?
7. Jak spędzasz wolny czas?
8.Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
9. Do której klasy chodzisz?
10. Jaki jest twój ulubiony film, jeśli masz?



Odpowiedzi:
1. Oczywiście pisać opowiadania ♥, ale także spędzać czas z przyjaciółmi :).
2. Nie posiadam owego xD.
3. Kasia, ale znajomi mówią na mnie Kacha, Kachencja lub Katu xD.
4. 2 lata *.*
5. 14 :P.
6. Dziwna i pokręcona dziewczyna, która ranek spędza z Harrym, południe z Liasiem, popołudnie z Zaynem, wieczorki z Niallerem, a noce z Lou. Mmmmm :* xDD.
7. Wychodzę z przyjaciółmi, piszę opowiadania, słucham muzyki <3.
8. Jeśli chodzi o 1D to wszystkie, Shakiry też wszystkie, a Iron Madein to Fear of the dark *_____*.
9. 1D xD (gimbaza).
10. Ogólnie to uwielbiam komedie, za czym idzie "Guru miłości".

Jeszcze raz bardzo dziękuję ♥!

Nominacja od Marty Kacprzak ♥

Pytania:
1.Dlaczego piszesz bloga?
2.Czy pisanie sprawia ci przyjemność?
3.Skąd przychodzą ci pomysły?
4.Podoba ci się dotychczasowe życie?
5.Masz rodzeństwo?
6.Jesteś zadowolona ze swoich czytelników?
7.Zrobiłaś coś kiedyś złego?
8.Winda czy schody?
9.Ulubiony piosenkarz?
10.Masz jakieś zwierzęta?
11.Psy czy koty?

Odpowiedzi:
1. Ponieważ to jest jedna z największych rzeczy, które kocham. 
2. Ogromną! ♥
3. Z mojego otoczenia: filmów, książek, własnych wyobrażeń, czasami wenę przynosi mi czytanie innych blogów.
4. Tak, nie mam na co narzekać, przecież mogłoby być gorzej xD.
5. Tak, młodszego brata.
6. Bardzo! Kocham ich całym sercem i wszystko, co robię na bloggerze jest tylko dla nich. To jest jak u 1D- bez fanów nie mieliby po co występować, tak samo jest u mnie z czytelnikami. Wielką radość sprawiają mi wasze komentarze pod rozdziałami, dzięki temu wiem, że przynajmniej dla kogoś piszę te wszystkie wypociny.
7. Tak i to wiele razy... xD
8. Bez zastanowienia schody! Do windy bym w życiu nie wsiadła (klaustrofobia ;ccc).
9. Ed Sheeran ♥, Shakira ♥. Ale jeśli chodzi o idoli to oczywiście 1D ♥♥♥.
10. Świnkę morską :D.
11. Nie umiem wybrać :P.

Baaaardzo ci dziękuję!

Nominacja od Pauli Krzyżaniak Tomlinson ♥

Pytania:
1. Jak masz na imię?
2. Ile masz lat?
3. Jakie jest twoje hobby?
4. Czego się boisz?
5. Jakie jest twoje marzenie?
6. Co skłoniło cię do założenia tego bloga?
7. Czy masz jeszcze jakieś inne blogi?
8. Od kiedy blogujesz?
9. Czy jesteś directionerką? Jeśli tak, to od jak dawna?
10. Masz rodzeństwo, zwierzęta?
11. Masz swój ulubiony kraj? Jaki? Dlaczego?

Odpowiedzi:
1. Kasia.
2. 14 *.*
3. Pisanie opowiadań, taniec, jazda na desce ♥.
4. Ryb (tak, wiem głupia fobia xD).
5. Spotkać i porozmawiać z 1D ♥.
6. Wszystko xD. Głównie moje ciągłe pomysły xD.
7. Tak, oto link: http://not-afraid-of-death-1d-ff.blogspot.com/
8. Od września 2013.
9. Oczywiście ^.^. Jakoś od 2 lat xD.
10. Brata, świnkę morską xD.
11. Londyn, ponieważ jest cudowny i chcę tam mieszkać (no i oczywiście dlatego, że 1D xD).

Ogromnie dziękuję za nominację ♥

Nominacja od Horanowej ♥ (po raz drugi xD)

Pytania:
1. Do jakich fantomów należycie? 
2. Ile macie lat? 
3. Czemu akurat piszesz bloga?
4. Co byś wybrała: Wiele fałszywych przyjaciół i bogactwo czy jednego prawdziwego przyjaciela, ale jesteś na każdym kroku hejtowana.
5. Jaki gatunek muzyki uwielbiasz? 
6. Uprawiasz sport
7. Twoja ulubiona potrawa?
8. Ulubione zwierzę? 
9. Co kochasz robić?
10. Masz dobre oceny w szkole? 
11. Skąd jesteś?


Odpowiedzi:
1. Tylko directioners ♥.
2. 14.
3. Bo to jest coś, co kocham ♥.
4. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie xD.
5. Pop, Rock, Metal ♥.
6. Tak, na w-f'ie xD.
7. Sushi *___*.
8. Kocham wszystkie ♥.
9. Pisać, jeździć na desce.
10. Raczej tak xD.
11. Z Polski :PPP.

Dziękuję, dziękuję, dziękuję ♥.

Blogi, które ja nominuję:
1. http://unconditionally-love-louis-tomlinson.blogspot.com/
2. http://endoftheirstory.blogspot.com/
3. http://all-this-little-things-opowiadanie.blogspot.com/
4. http://nadzieja-jestzawsze.blogspot.com/
5. http://rebellion-one-direction.blogspot.com/
6. http://extraordinary-story-fan-fiction.blogspot.com/
7. http://rock-me-for-one-more-time-1d.blogspot.com/
8. http://niktnigdyniedostaniemegoserca.blogspot.com/
9. http://i-lives-quietly-bleeding.blogspot.com/
10. http://my-perfect-world-is-torn-ff.blogspot.com/
11. http://leailarry.blogspot.com/

Moje pytania:
1. Jak masz/macie na imię?
2. Która klasa?
3. Od ilu lat zajmujesz/zajmujecie się pisaniem/blogowaniem?
4. Twoim/waszym zdaniem jakie są 2 najwartościowsze cechy u człowieka?
5. Największy lęk?
6. Książki czy filmy?
7. Twoje/wasze hobby?
8. Jeśli napisaliby twoją biografię, to byłaby ona nudna, czy ciekawa? Dlaczego?
9. Najgłupsza rzecz, jaką zrobiłaś/zrobiłyście w swoim życiu?
10. Do jakich fandomów należysz/należycie?
11. Największy wzorzec do naśladowania dla ciebie/was?

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie nominacje ♥.

Ps. Rozdział powinien pojawić się niedługo ;).




piątek, 7 marca 2014

Rozdział 10 "Bo jest jeszcze ktoś taki, jak Harry Styles..."

Candy
Nie wierzę, po prostu nie wierzę! Ja, Candy Brown właśnie w tej chwili jadę wybawić Nialla Horana z opresji. Czy może być już coś gorszego? Jakim cudem on zgubił się w mieście, w którym prawdopodobnie mieszka? Chociaż w sumie to idiota Niall, po nim można się wszystkiego spodziewać. Tak więc jeżdżę teraz po całym Londynie w poszukiwaniu tego matoła. W sumie mogło być gorzej... Zaraz, co ja wygaduję?! Już nie może być gorzej! Po cholerę ten idiota w ogóle szlajał się po mieście? Nie mało mu wrażeń jak na dziś dzień? Bo mi już wystarczająco... Jak sobie pomyślę, że będę musiała spać z nimi pod jednym dachem, to aż mnie mdli. Ciekawe, ile te błazny będą musiały u nas mieszkać. U nas? Chyba już za bardzo przyzwyczaiłam się do domu Amy, bo czuję się, jakby także był mój. Co nie znaczy, że ją lubię... Po prostu spędziłam tam już za dużo czasu. Dobra, przestań już w końcu tyle myśleć! To do ciebie nie podobne! Jej, jednak nowe miejsca zmieniają ludzi... Nagle zadzwonił mój nowy, podkreślam nowy telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i mało co nie walnęłam w czerwone porshe, stojące przede mną. Pewnie już każdy wie, kto dzwoni... I nie muszę zadawać sobie trudu z przedstawianiem jego osoby.
-Halo?- zapytałam oschle.
-Ile można na ciebie czekać?! Ja już bym parę razy zdążył przyjechać!
-Jestem ogromnie szczęśliwa tym faktem, ale jak widzisz ja nie jestem wspaniałym Niallem Horanem. Chociaż w sumie, skoro jesteś aż taki niesamowity, to mógłbyś sam bez przeszkód trafić do domu.
-Zgubiłem się.- mogłam się założyć, że właśnie w tej chwili poczerwieniał ze złości.
-Więc mi się tu nie wymądrzaj, że ty byś wcześniej przyjechał, bo jakbyś był taki genialny, to byś się palancie nie zgubił!
-To po co po mnie jedziesz?
-Bo mi grozisz policją!
-Uważasz, że jestem takim konfidentem?
-Tak...- zawahałam się.
-Fajnie wiedzieć.- powiedział i szybko się rozłączył.
Nie powiem, trochę mnie to zdziwiło. No, ale nie będziesz się chyba przejmować humorkami Horana. Czy ja właśnie się przejmuję humorkami Horana?! Nie dobrze, bardzo źle... Głupia, głupia, głupia! To twój wróg numer 1, jeżeli o nim myślisz to tylko knujesz, w jaki sposób możesz pozbawić go życia! Dobra, koniec rozmyślania o tym idiocie. Jeździłam w kółko jeszcze kilka minut, dopóki nie zobaczyłam szyldu klubu "Spring Break". Odetchnęłam z ulgą i zsparkowałam samochód w jakimś dostępnym miejscu.
-Dłużej się nie dało?- lamentował blondyn.
-Jest mi przeogromnie przykro o pani, lecz były potworne korki.- odpowiedziałam z przekąsem.
Chłopak bez słowa ruszył w stronę samochodu.
-Tylko uważaj żebyś mi wszy nie naniósł!- krzyczałam za nim.
Nie uzyskałam nie, więc postanowiłam szybko do niego dołączyć. Po chwili byliśmy już w aucie. Odpaliłam. Zero jakiejkolwiek reakcji.
-Cholera, paliwa nie ma!- zdenerwowałam się.
-Że co proszę? Jak to paliwa nie ma? Dlaczego nie zatankowałaś wcześniej?
-Bo się spieszyłam po taką księżniczkę o imieniu Niall Horan, kojarzysz może?
-Jakoś nie miałem przyjemności poznać.- powiedział.
-To się ciesz.
Chłopak odpiął pasy i chwycił za klamkę.
-Co ty robisz?- zapytałam zdezorientowana.
-Wychodzę, nie widać? Ktoś w końcu musi pchać auto, a nie wydaje mi się, żebyś się do tego paliła.
-Ty będziesz pchać samochód? To my w życiu nie wrócimy do domu.- prychnęłam.
-Czyli ty to zrobisz?
-Dobra, idź.- burknęłam.- Ale jak tylko znajdę choć małą, niewidoczną rysę, to po tobie, Horan.
Niall nacisnął klamkę, ale drzwi się nie otworzyły.
-Zacięło się.- szarpał za uchwyt.
-Nie zacięło się, tylko po prostu nie umiesz poradzić sobie z otwarciem drzwi.- westchnęłam i chwyciłam za klamkę. Próbowałam otworzyć, ale się nie udało.
-A nie mówiłem?- uśmiechnął się z wyższością.
-No i co się tak szczerzysz? Mnie jakoś nie bawi zaistniała sytuacja i konieczność siedzenia obok ciebie cały dzień.
-A myślisz, że mi to na rękę? Nikt by nie chciał znajdować się koło takiej zdziry, jak ty.
-Odszczekaj to.- warknęłam.
-Ani mi się śni.
To teraz już po nim! Z wściekłością rzuciłam się na chłopaka i już po chwili leżałam na nim, przygniatając go całym ciężarem swojego ciała.
-Złaź ze mnie!- szarpał się.
-Nie!
-Zaraz porozbijasz wszystkie szyby!
-Mam to w dupie! Masz mnie przeprosić!
-Niby za co?
-Za to, jak mnie nazwałeś!
-Mam przepraszać za powiedzenie prawdy?
-Teraz to już przegiąłeś!- powiedziałam, po czym zaczęłam go podduszać.
-Dobra już, przepraszam!- krzyknął.
Znieruchomiałam. Czy on właśnie wypowiedział to słowo?
-Słucham?- zapytałam zdziwiona.
Chłopak spojrzał na mnie pytająco, po czym szybko zwalił mnie pod siedzenie.
-Horan, idioto!- krzyknęłam.
-No co?- spojrzał na mnie niewinnym wzrokiem niczym aniołek.
-Gówno! Przez ciebie leżę na podłodzę!
-Naprawdę? Jakoś nie zauważyłem.- odpowiedział z sarkazmem.
-Niall...- szepnęłam.
-Co?
-Duszę się...
-Co?! Poczekaj, wyciągnę cię!- ale się nakręcił.
Po chwili poczułam na swojej talii dłonie i w jednej sekundzie zostałam podciągnięta do góry.
-Lepiej?- zapytał, ciągle mnie trzymając.
-Tak, ale mógłbyś mnie już łaskawie puścić?!
Chłopak niestety nadal trzymał mnie w pasie.
-Głuchy jesteś?!- zdenerwowałam się.
-Mam doskonały słuch, panno Brown. Lecz skoro ocaliłem ci życie, to czekam na jakiś miły gest w ramach wdzięczności.- powiedział teatralnym tonem.
-Oczekujesz jakiegoś miłego gestu? To się chyba da załatwić.- odpowiedziałam, po czym mocno walnęłam do w łeb.
-Ał! Co to miało być?!
-Moja wdzięczność.- wzruszyłam ramionami.
Chłopak obrażony wbił wzrok w szybę. Postanowiłam nic sobie z tego nie robić i uchyliłam okno.
-Co ty robisz?- zapytał.
-Otwieram okno, nie widać?
Chłopak palnął się z otwartej ręki w czoło.
-Wszyscy wiedzą Horan, że jesteś cholernie głupi.- poklepałam go po ramieniu.
-I kto tu jest głupi?! To my mogliśmy otworzyć okno?!
-No tak, a co ty myślałeś?
-To po cholerę my się kisimy w tym samochodzie?! Przecież mogliśmy wyjść oknem!
-I miałabym zostawić mój kochany samochód na pastwę losu? Phi... Pomarzyć nawet nie możesz.
-Później moglibyśmy go odholować.- westchnął.
-Przyznaję, o tym nie pomyślałam...
-Ty w ogóle nie myślisz.
Nie miałam siły się już z nim kłócić, dlatego też posłałam mu jedynie mordercze spojrzenie, które zlekceważył i zaczął otwierać okno.
-A ty co, nie łaska mi pomóc?- spojrzał wymownie w moją stronę.
-Nie, bo szlachta baluje, a plebs haruje.- rozłożyłam się na tylnych siedzeniach.
Po chwili "męczarni" Niall otworzył okno. Nawet mi cham nie podał ręki, żebym jako dziewczyna wysiadła pierwsza, tylko najpierw wypchnął swoją grubą dupę przez szybę samochodu. Po chwili dołączyłam do niego.
-Ale na pewno go odholujesz?- zapytałam.
-Nie.
Spojrzałam na niego z miną zabójcy.
-Obiecałeś!
-Obiecałem, że odholujemy, a nie, że odholuję.- uśmiechnął się zwycięsko.
-Mądrala.- prychnęłam.- To co teraz?
-Ale, że co?
-I to niby ty jesteś mądry... Jak się dostaniemy do domu? Jesteśmy nadal w tym samym miejscu, tylko, że teraz nie mamy nawet samochodu.
-To zadzwonimy po taksówkę.- powiedział i wyciągnął telefon.
-To po cholerę ja tu przyjeżdżałam?!
-Hmmm... Wiesz, co o tym nie pomyślałem...
-A czy ty kiedykolwiek myślisz?!- spojrzałam na niego.- No dzwoń już po tę cholerną taksówkę!
-Spokojnie... Już dzwonię.
Po kilkunastu minutach siedziałam już w żółtym aucie. Chcę jak najszybciej znaleźć się w domu i zmyć z siebie cały dzisiejszy dzień, włączając te ohydne łapska Horana.
Wyskoczyłam z taksówki jak oparzona i szybko pobiegłam pod drzwi.
-Masz klucze?- zapytał chłopak, doganiając mnie.
-Tobie na serio się wydaje, że oni daliby mi klucze? Zadzwonię dzwonkiem.
Jak powiedziałam, tak też zrobiłam. Nacisnęłam guzik i po chwili słyszeliśmy charakterystyczne dzwonienie, lecz nikt nie otwierał.
-Tylko mi nie mów, że...- spojrzałam na niego srogim wzrokiem.
-...Pojechali na sesję.- dokończył za mnie.
-Pięknie!- krzyknęłam.- Nie dość, że tyle czasu musiałam spędzić z tobą w jednym aucie, to jeszcze na dodatek nie mogę wziąć prysznica, bo szanowny Niall Horan zapomniał, że miał dziś sesję!
-Popatrz tam.- wskazał palcem na ogródek.- Widzisz tego węża ogrodowego? On aż się prosi o to, żebyś tam podeszła, zdjęła ciuchy i się nim umyła.
Spojrzałam na niego już jak na kompletnego idiotę.
-No co?- zdziwił się.- Ja chętnie popatrzę, chociaż prawdę mówiąc nawet nie ma na co...
-Cycki można sobie powiększyć, penisa niestety nie.- odszczekałam.
Obrażony, ruszył w stronę ogrodu. Idź sobie, tchórzu! Mam w dupie twoje humorki!
Usiadłam na schodach i cierpliwie czekałam na powrót Amy, lecz nie dane mi było ani chwili spokoju, bo po chwili poczułam na swojej skórze zimną wodę. Popatrzyłam na uśmiechniętą twarz Nialla, trzymającego węża ogrodowego i aż się we mnie zagotowało.
-Podobno chciałaś prysznic, co nie?- wyszczerzył się.
Zayn
-No już, Zayn uśmiechnij się.- po raz kolejny słyszałam marudzenie Drew.
Razem z chłopakami ją uwielbiamy, ale czasami doprowadza mnie już do szału. Jak mam się uśmiechać, skoro w mojej głowie uparcie tkwi pewna osóbka. Dokładnie, ta, która w tej chwili siedzi na krześle i uśmiecha się do Harrego. Zayn, idioto! Przecież widzisz, że ona się strasznie podoba twojemu przyjacielowi, nie masz prawa o niej myśleć!
-Zayn, czy ty mnie słuchasz?- uważnie wpatrywała się we mnie.
-Co? A, tak. Słucham cię.- odpowiedziałem nieprzytomny.
-To co w takim razie teraz powiedziałam?
-Że mam się uśmiechnąć?
Dziewczyna westchnęła z rezygnacją.
-Jeszcze kilka fotek i dam ci spokój. Ale musisz ze mną współpracować, bo jak na razie większość wyszła marnie.
-Przepraszam, Drew. Jestem po prostu zmęczony.
-Ta, jasne, bo ci uwierzę. Widzę, że ktoś tu się zakochał. Co to za szczęściara?- odpowiedziała entuzjastycznie.
-Ta, jasne szczęściara... Szkoda tylko, że ja nim nie jestem, bo ona nigdy nie zwróci na mnie uwagi.- westchnąłem.
-Że co proszę?! Jesteś Zayn Malik, członek najpopularniejszego zespołu na całym świecie! Akurat o brak uwagi nie powinieneś się martwić.
-Tylko, że ona jest inna... Ona nie zwraca uwagi na sławę. Właśnie dlatego jest taka wyjątkowa...- spojrzałem w kierunku Amy.
Drew od razu podążyła za moim wzrokiem i od razu wiedziała, o kogo chodzi.
-To tamta dziewczyna, prawda?
-Tak.- przyznałem niechętnie.
-Skoro ci się podoba, to dlaczego do niej po prostu nie podejdziesz i się z nią nie umówisz?
-Bo jest jeszcze ktoś taki, jak Harry Styles...
-Jakoś nie wydaje mi się, żeby była nim zbytnio zainteresowana.
-A te uśmiechy?
-Mało wiesz o dziewczynach.- popatrzyła na mnie z rozbawieniem w oczach.- Nie widzisz, że to jest sztuczne? Na pierwszy rzut oka widać, że ma dobrą duszyczkę i skoro Hazz się do niej uśmiecha, to ona w życiu mu przykrości nie sprawi.
-Masz rację, jest wyjątkowa...- rozmarzyłem się.
-To na co jeszcze czekasz? Nic ci nie stoi na drodze, a pewności siebie akurat ci nie brakuje.
-Tylko, że Harry to mój przyjaciel, nie mógłbym mu czegoś takiego zrobić.
-A on może? Nie pozwalam ci cierpieć przez niego, masz walczyć o swoje.- tupnęła nogą.
-Dziękuję ci, Drew.- uśmiechnąłem się ciepło.- Obiecuję, że się nie poddam.
-No i to mi się podoba!- powiedziała z błyskiem w oku.- Jeżeli będziesz czegoś potrzebował, to od razu przychodź do mnie. I dzisiejszą sesję już ci odpuszczę, ale za tydzień masz się tu stawić i grzecznie pozować przed aparatem.
-Dzięki, jesteś najlepsza!- cmoknąłem ją w polik.- No, chłopaki i Amy zbierajcie się, wracamy do domu!
Wszyscy zgodnie wydali z siebie okrzyk radości i czym prędzej wybiegli z budynku. Westchnąwszy, poszedłem w ich ślady. Gdy już siedzieliśmy w limuzynie, Amy zapytała:
-Wiecie może, dlaczego Nialla nie było na sesji?
-O cholera!- krzyknął Hazz.- Zapomnieliśmy o Niallu!
-Aż dziwne, że Drew się nie zorientowała.- zauważył Lou.- Zawsze jest taka skupiona i w ogóle...
-To jest według ciebie jedyny problem?- zapytał Liam.- Nialler się gdzieś zapodział, nie zrobili mu ani jednego zdjęcia, a Modest w końcu się o tym dowie.
-Ale chwila...- przerwała Amy.- Tak właściwie to widzieliście Candy?
Wszyscy popatrzyliśmy na siebie ze strachem. Candy i Niall zostali sami? To się może bardzo źle skończyć...
-Panie kierowco, proszę szybciej!- krzyknął Harry i Liam w tym samym czasie.
-Co się tak przejmujecie?- zapytał Louis.- Założę, się, że widok, jaki zastaniemy po powrocie będzie stanowczo odbiegał od sceny walki.
-Louis!- tym razem wrzasnęliśmy wszyscy.
-Co wam się rodzi w tych waszych mózgownicach? Mi chodziło o to, że Candy będzie siedziała zamknięta w pokoju, podczas gdy Niall będzie pozbywał się zawartości lodówki. Zboczeńcy...- prychnął.
-Lou, nie wkurzaj mnie.- odpowiedziała ze śmiechem Amy.
-Stwierdzam tylko fakt, że to nie ja tu jestem największym zboczeńcem.- odparł z miną dyplomaty.
-Dobra, dobra, jestem bardzo ciekawy, ile tak wytrzymasz.- zaśmiał się Liam.
-Mogę nie być zboczony przez cały czas.
-Powodzenia.- poklepałem go po ramieniu.
-Nareszcie dojechaliśmy!- ucieszył się Liam, po czym szybko wyskoczył z samochodu, ale nie zrobił ani jednego kroku, tylko stanął jak wryty. Zdziwieni, również wysiedliśmy z pojazdu i po chwili zrozumieliśmy jego zachowanie. Przed naszymi oczami rozgrywała się właśnie scena niemożliwa- dwa kompletnie różnie gatunki zwierząt (czyt. Niall i Candy) biegały po trawie, krzycząc, oblewając się nawzajem wodą i co najdziwniejsze- śmiejąc się. Wpatrywaliśmy się w nich z takim niedowierzaniem, że prawie nam oczy wyleciały z orbit. Nagle Candy zatrzymała się. Wnioskuję, że nas zobaczyła. Odwróciła się do nas ze zmieszaną miną, a że była cała mokra, przekomicznie to wyglądało. Obok niej stał Niall z miną niewiniątka i swoją koszulą w ręku.
-No bo ona nie chciała się wykąpać.- tłumaczył z udawanym smutkiem.



Bardzo Was kochani przepraszam za brak wpisów w ostatnim czasie. Chyba jeszcze nigdy takiej przerwy nie było, ale wiecie nauka i te sprawy... No, ale wreszcie udało mi się napisać mam nadzieję długo wyczekiwany rozdział 10. Pracowałam nad nim kilka dni, więc mam nadzieję, że się Wam spodoba.

KOMENTARZE=WIELKA MOTYWACJA